Ekspresowe rękodzieło : symboliczna bransoletka :)

Dziś o ekspresowym rękodziele ale o sporym ładunku symbolicznym i sentymentalnym.

Pan Goozikowy od dawna myślał o jakimś biżuteryjnym krawieckim akcencie dla siebie. Niedawno wpadł na pomysł żeby był to akcent nieoczywisty, tylko dla wtajemniczonych; a mianowicie bransoletka z rzemienia do koła zamachowego maszyny do szycia, tzw "deptanej". Z tym że planował zakupić nowy rzemień. Wczoraj, pomagając tacie w remoncie dachu jego pracowni, znalazł stary rzemień, ze starej maszyny, który tato w trakcie renowacji wymienił na nowy. No to nie było już innej opcji: taki stary rzemień z historią, po którym widać że uczestniczył w szyciu nie jednej rzeczy, przez czyjąś babcię czy prababcię (lub dziadka-pradziadka) lata temu, sprawi że, wykonana z takiego rzemienia bransoletka, nie tylko będzie symboliczną minimalistyczną biżuterią, ale będzie wręcz krawieckim amuletem, może natchnie Goozikowego do działania, do tworzenia. Taki rzemień z odzysku jest też lepszy od strony technicznej; wyrobiony jest dużo miększy niż nowy, jest też ładnie spatynowany, pociemniały.

  No to teraz trochę o samej bransoletce. Jak już wyżej wspomniane powstała z grubego, okrągłego rzemienia, zapięcie metalowe w kolorze srebrnym z dawno temu zgromadzonych przez Pana Guzikowego zapasów półfabrykatowych. Kolorystyczne akcenty wykonane nićmi maszynowymi. Akcenty nie były planowane; niestety podczas wklejania rzemienia w zapięcie, z jednej strony wyciekło odrobinę kleju i nie wyglądało to zbyt dobrze, trzeba było to jakoś zamaskować, no więc z jednej strony plamy zostały zamaskowane czerwonymi nićmi maszynowymi, a dla ciągłości z drugiej strony też zostało owinięte nićmi tylko w kolorze granatowo-chabrowym. No i nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo z kolorowymi akcentami podoba się Goozikowemu jeszcze bardziej no i mamy dodatkowy, krawiecki akcent w postaci nici maszynowych ;)

   Z okazji faktu że Goozikowy coś stworzył, to nawet odkurzył swój namiot bezcieniowy; ostatni raz wieki temu go używał ;) Ps. Ceramiczną dłoń buddy Pan Guzikowy podkradł siostrze, ale cicho; może nie zauważy ;)