Kolejny post biżuteryjny: dziś o naszyjnikach... i coraz mniej obowiązujacym podziale na "męskie" i "żeńskie" :)

Dziś będzie wpis o naszyjnikach jakie stworzył Pan Goozikowy. Zapraszam :) 

Dziś kolejny wpis biżuteryjny; był wpis o kolczykach, były wzmianki o broszkach we wpisach o kotach, miśkach i anielskich rękotworach, było o brelokach (BTW czy breloki można zaliczyć do biżuterii? Według Goozikowego tak, a jak wy uważacie?) Teraz o naszyjnikach. Parę naszyjników na blogu już się pojawiło, we wpisie o cosiach z czegoś i osobnym o naszyjniku"Pastelowa Afryka"... a jeszcze o szalo-naszyjnikach było ;) Dziś pozostałe.

 

Zaczniemy od recyklingowego naszyjnika z zamka błyskawicznego.

Swego czasu był to dość popularny motyw, krążyły po rękodzielniczych stronach takie cuda i Goozikowy chciał stworzyć swoją wersję i w końcu stworzył. Naszyjnik powstał z czarnego zamka z metalowymi srebrnymi ząbkami, do tego czarne nici, szklany bezbarwny koralik i gotowe. Naszyjnik jest minimalistyczny, zakończony chwostem, bardzo dobrze, według Goozikowego, prezentuje się na srebrnym, kulkowym łańcuszku.

 

 

 

 

 Kolejny naszyjnik Pan Goozikowy nazwał "Cicha woda". Bo to taka cicha woda jest: z pozoru nie wyróżniający się, szaro grafitowy naszyjnik o ciekawej faktorze, ale wystarczy trochę ruchu i zaczyna mienić się złotymi i srebrnymi refleksami. Wykonany został z czarnych, srebrnych i złotych cekinów z recyklingu (wyprutych z jakiejś bluzy z lat 80-90tych) Zapięcie i długość  naszyjnika pozwalają na różne aranżacje.

Kolejny naszyjnik powstał z sznurków jutowych owiniętych włóczką w niebieskościach, turkusie i czerni, do tego warkoczyki uplecione z włóczek w szarościach i dla kontrastu (bardziej faktury niż koloru) białe, błyszczące, sznurki. Naszyjnik zapinany jest na pętelkę i guzik dopasowany kolorystycznie do całości (szaro-beżowy z niebieskimi plamkami i kropeczkami).

 

 

 

 

Kolejny naszyjnik z serii: "Ekspresowe rękodzieło" ;) Naszyjnik powstał z dwóch krążków z korala i howlitu morskiego, przez otwory w krążkach przepleciony został pasek skóry - rzemienia z metalowym zapięciem, odzyskane z jakiejś innej biżuterii. I w tak prosty sposób powstał minimalistyczny ale efektowny naszyjnik.

 

 

I na sam koniec podejście Pana Goozikowego do trudnego tematu jakim jest biżuteria męska. Trudnego, bo odbiorca trudny. Biżuteria męska  z jednej strony nie morze być zbyt delikatna, kobieca, nie morze być zbyt zdobna, rozbudowana, raczej minimalizm, ale nie może być też zbyt "męska", tak stereotypowo, bo wychodzi... kiczowato. Chociaż ostatnimi czasy (i Goozikowego bardzo to cieszy) podejście do męskiej biżuterii się zmienia, pojawiają się propozycje bardzo subtelne, delikatne, minimalistyczne, albo na odwrót; kolorowe i pozytywne; to już nie tak jak kiedyś, że tylko metal, skóra rzemienie, kolory brązy i czernie a z żywszych tylko turkus w postaci kamienia a i to było już ekstrawagancją. Sam Pan Goozikowy zmienił też podejście do podziału na "męskie" i "kobiece" i teraz uważa że jeśli coś mu się podoba... to jest to odpowiednia biżuteria dla niego. Np. od zawsze podobała się Goozikowemu idea modułowych bransoletek z zawieszkami "charms" typu Pandora, podobało się Goozikowemu że można indywidualnie kompletować własne zestawy, traktować bransoletkę jak swego rodzaju pamiętnik czy wyrażenie swoich marzeń, pasji, zainteresowań, upamiętnienie jakiś wydarzeń... . Ale uważał też że to typowo kobieca biżuteria, nie dla niego. Teraz nosi na łańcuszku już cztery zawieszki, piata w drodze i nie zamierza na tym poprzestać ;) (BTW pierwszą w kolekcji zawieszkę dostał od mamy)

Ale Goozikowy sie rozpisał, wracamy do naszyjnika. Forma naszyjnika jest... amuletowo -różańcowa, składa się z koralików z hametytu czarnego, szklanego koralika z motywem"Oko proroka", metalowej zawieszki w kształcie anielskiego skrzydła i metalowych półfabrykatów w dwóch kolorach: czarnym (łańcuszek) i stalowym (reszta)Naszyjnik nie jest zbyt masywny, ale też nie za delikatny, forma dość minimalistyczna, kolorystyka... bezpieczna ;) , srebrno - grafitowa z niebieskim akcentem.