Pluszowe (i nie tylko) miśki :)
Pluszowe misie jakie uszył Pan Goozikowy
Pan Goozikowy uwielbia pluszowe miśki, a szczególnie takie w starym stylu, posiada nawet małą ich kolekcję, sam też uszył kilka i dziś je wam pokaże :)
1. Na początek miśki z których Pan Goozikowy jest najbardziej dumny, właśnie takie, w takim stylu lubi najbardziej. Ale jak to bywa "szewc bez butów chodzi"; miśki uszyte na prezent ślubny przyjaciółki, na uszycie miśka dla siebie weny zabrakło. Miśki uszyte w całości ręcznie z jasnego, beżowego pluszu, kokardy z grubej, wełnianej, kraciastej tkaniny w odcieniach fioletu, nosy wyszyte muliną, oczka z małych czarnych koralików.
2. Kolejny misie został uszyty dla siostry Pana Goozikoweko. Jest to mały misiek-broszka z grubej lnianej tkaniny, trzymający kwiatka z wełnianej kraciastej tkaniny z guzikiem w środku, oczka, nos i pyszczek wyszyte kordonkiem.
3. Kolejne miśki to breloki z serii: "Misiek z jednym oczkiem bardziej"... tudzież bez oczka ;) Szare uszyte z sztucznego futra ze starego dziecięcego futerka, czarny z nowego pluszu, oczka z nowych guzików lub też z odzysku.
4. I na koniec małe, pluszowe miśki broszki z kolorowymi szaliczkami. Uszyte z jasnobeżowego pluszu, oczka z czarnych koralików, noski i pyszczki wyszyte kordonkiem, szaliczki uplecione z włóczki; jako że Pan Goozikowy nie umie robić na drutach ani szydełku, szaliczki to po prostu warkocze uplecione z trzech mniejszych warkoczyków ;)
A tak broszki wyglądają od tyły, wątpliwej urody zapięcie owinąłem kordonkiem kolorystycznie dobranym do pluszu.
Komentarze
Prześlij komentarz