Gózikowy wykorzystał chwilowy przypływ weny i "umaił" swój mały domek dla lalek :)
Goozikowemu smutno się zrobiło gdy zdejmował z domku
Gwiazdkowe ozdoby, i szkoda było że następna okazja będzie dopiero za rok. Ale zaraz przyszła myśl: "...zaraz, ale niby dla czego domek ma być przyozdabiany tylko raz, przecież jest sporo innych okazji w roku ku temu: pory roku, święta itp." No i guzikowy zaczął szukać inspiracji w internecie, zaglądać do sklepów z miniaturami (do domków dla lalek, czy makiet kolejowych). Ale jak to z Goozikowym bywa: Święta Wielkanocne przeoczył, temat przyozdabiania domku jakoś się rozmył.
Ale któregoś dnia siostra Goozikowego dała mu pozostałości po składaniu modelu... między książkowej uliczki: min. czerwone kwiatuszki i trochę chrobotka, no i zainspirowała Goozikowego do działania. Goozikowy przeszukał dom... i koniec końców udało się przyozdobić dom tym co już było w domu, a czego nie było Guzikowy zrobił sam. Oczywiście takie gotowe miniatury do domków dla lalek są przepiękne... ale i dość drogie. Trochę tańszą alternatywą są miniatury do makiet kolejowych (bo można kupić drzewko i zrobić z niego krzaczek czy kwiatek do skrzynki czy doniczki) ale też nie najtańszą. A jak człek zrobi sam, lub wykorzysta z odzysku to co już ma, to dodatkowa satysfakcja.
No to po kolei. Na początku powstał kwietnik przed domem (bo proces "umajania" był rozciągnięty w czasie... i, prawdopodobnie, nie jest to nadal proces ukończony ;) )
Kwietnik powstał z podstawy popsutej kuli śniegowej, w środek wsypany drobny, zielony żwirek, a w żwirku umieszczone, wspomniane wyżej, czerwone kwiatuszki i chrobotek od siostry, białe, plastikowe kwiatuszki znalezione w domu, plastikowe zielone drzewko z... solniczki-pieprzniczki od siostry, i plastikowa gałązka z listkami odzyskana z wieńca nagrobnego.
Następnie powstał "Wiosenno-kosmiczny łapacz snów" ;)
Łapacz snów powstał z drewnianej bazy do kolczyków z motylem, krążka z masy perłowej i brokatowych, mieniących się, listków srebrnych i jednego niebieskiego. (Goozikowy nie wie czy już wspominał, ale jest z niego taka męska sroka, uwielbia gdy się błyszczy, mieni i połyskuje ;) )
Jako kolejne, i ostatnie, powstały skrzyneczki na kwiaty z kwiatkami.
Goozikowy długo myślał jak i z czego zrobić małe skrzyneczki na kwiaty. W końcu wpadł na prosty i szybki sposób. Skrzyneczki powstały z cienkiej tekturki, sklejonej i jednocześnie oklejonej dwustronną taśmą, a na to naklejone zostały kawałeczki plecionej papierowej (?) maty z której siostra miała zrobione takie "żaluzje" oddzielające łóżko od pokoju. Skrzyneczki wiszą na zagiętych szpilkach.
Kwiatki w pierwszej skrzyneczce powstały z zielonej muliny. Goozikowy zamoczył końce kilku z nich w kleju do tkanin i... o panierował ;) drobnymi granulkami do ozdabiania paznokci które dostał dawno temu od siostry.
Kwiatki w drugiej skrzyneczce powstały z resztek jasnozielonego filcu i zwiniętych paseczków bibuły krepiny.
Na koniec Goozikowy pokarze jeszcze stałe, całoroczne elementy wystroju domku, które teraz fajnie się wpisują (ale do zimowej aranżacji tez pasowały ;) )
Na początek kosmiczne pnącze, powstałe z miedzianego drucika, półfabrykatów biżuteryjnych: metalowych, srebrnych lisków i metalowych, sprężynkowych, niebieskich kulek, oraz ceramicznych klipsów do uszu od siostry.
Na zdjęciu nie ma jeszcze łapacza snów i skrzynki z kwiatami bo jak Goozikowy wspominał "umajanie" trwało etapami ;)
No i na koniec ceramiczny chaber wyrastający z komina ;) (chabra takiego można zakupić w
Kwiaciarni Ceramicznej :) )
A tak prezentuje się domek w całej okazałości. Okazało się że lampki (których Goozikowy nie zdejmuje przy chowaniu Gwiazdkowych ozdób) w letniej aranżacji też się sprawdzają :)
Jak wam się podoba domek w letnim przybraniu? Bo Goozikowemu, stwierdzając nieskromnie: bardzo, ale jeszcze więcej frajdy sprawiał sam proces ozdabiania :)
Update 2024
Mała, letnia, aktualizacja w domku Goozikowego: w skrzyneczce z różowymi kwiatkami zakwitło dodatkowo kilka białych kwiatków, motyli łapacz snów zyskał pięknie odbijające światło brylanciki, a pnącze w kwietniku przy wejściu znacznie się rozrosło :)
Zdjęcia, jak zwykle, marnej jakości, ale do tego chyba się już przyzwyczailiście ;)
Skrzyneczki i kwiatki z muliny prima sort!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia! :-)
Dzięki wielkie :) Mi też się podobają, a są bardzo proste i szybkie w wykonaniu, już myślę czy by nie dorobić ;) Pozdrawiam również :)
Usuń