Kryzysowy, jesienny wianek na drzwi.

Co zrobić gdy dopadnie nas jakiś kryzys; twórczy, finansowy albo oba na raz, a zapragniemy żeby na jesień na drzwiach było ładnie? Stworzyć coś prostego z tego co mamy w domu; zapraszam :)  

Goozikowego dawno tu nie było, zdaje sobie z tego sprawę, ale pomińmy tą kwestię :) Korzystając z pierwszego od dawna, minimalnie ale jednak, produktywnego dnia Goozikowy stworzył ekspresowy, jesienny wianek na drzwi i postanowił to upublicznić.Wykonanie wianka zajęło jakieś dziesięć minut. Goozikowy do stworzenia tego wianka użył filcowych listków i dyniek z zeszłorocznego jesiennego wianka, wiklinowego wianka z domowych zasobów (też gdzieś kiedyś z odzysku) i grubego, jutowego sznurka. Dyńki przymocowane zostały klejem na gorąco, listki brązowym drucikiem florystycznym, na koniec wianek został przewiązany jutowym sznurkiem i zawieszony na drzwiach. Wianek wyszedł prosty, minimalistyczny (żeby nie rzec: bylejaki ;) ) ale zawieszony na drzwiach robi robotę; jasne dynie i listki fajnie kontrastują z brązowym wiankiem i ciemnobrązowymi drzwiami, Goozikowemu wydaje się nawet że w tym roku dynie i listki ładniej się prezentują niż na zeszłorocznym wianku z srebrzysto-zielonych gałązek tui. Tradycyjnie zdjęcie kiepskie, kiepskiej jakości, ale do tego już chyba wszyscy obserwujący tego bloga przywykli ;)